Po co nam wartości szlachetne?

utworzone przez | wrz 14, 2025 | Publikacja

Przeglądając treści na stronie fundacji Noble Values, zapewne zadajesz sobie kilka pytań. Po co poruszać tematy fundamentalne, skoro ich doktryny zostały utrwalone i wydają się niemal niezmienne? Czy to, o czym mówimy, nie ociera się momentami o banał lub truizm? Po co ten wysiłek – czy warto iść pod prąd? Czy to nie jest po prostu nudne albo pozbawione sensu? Przecież natura ludzka jest, jaka jest – i taka już pozostanie…

Otóż właśnie nie. Sięgamy do fundamentów po to, byś mógł spojrzeć na świat, który zdefiniowano dla Ciebie jeszcze zanim się urodziłeś. Chcemy zachęcić Cię do spojrzenia na rzeczywistość z własnej perspektywy – z poziomu świadomości innego niż ten, który został Ci wdrukowany.

Ludzki umysł – kształtujący naturę człowieka – to produkt ewolucji ostatnich kilku milionów lat. Obecna wersja naszego „naczelnego organu zarządzającego”, wraz z religią, językiem i kulturą społeczną, ukształtowała się w ciągu ostatnich 30 tysięcy lat. Tymczasem definicje wartości, które budują fundamenty współczesnej cywilizacji, opierają się na teoriach indywidualistów i myślicieli żyjących od kilku tysięcy do kilkuset lat temu. Nadal są one cytowane i wtłaczane do umysłów jako niekwestionowany wzorzec – mimo że skok wiedzy w ostatnich 80 latach znacznie przewyższył dorobek wszystkich wcześniejszych epok razem wziętych.

Co więcej, główną motywacją stojącą za ukształtowaniem dotychczasowych systemów społecznych było stworzenie narzędzi do sprawowania władzy – nie zaś dążenie do sprawiedliwości, optymalizacji ekonomicznej czy budowania dobrostanu jednostki i poczucia szczęścia.

Zmiany ostatnich 80 lat dają legitymację do zbudowania nowych fundamentów zintegrowanego społeczeństwa.

Biologia i medycyna uczy myśleć poprawnie o rzeczywistości!

Odkryto molekularne mechanizmy dziedziczenia cech, opracowano mapę genetyczną człowieka, a inżynieria genetyczna pozwoliła na modyfikację cech organizmów żywych. Udało się sztucznie wyprodukować tkanki, organy, a także całe organizmy metodą klonowania. Znaczna część chorób i cierpienia została wyeliminowana. Człowiek przestał być całkowicie bezsilny wobec biologii – rozumie ją i aktywnie ją kształtuje.

Sztuczna inteligencja – nowy wymiar logiki rozumowania!

Złożone modele statystyczne, zaprogramowane na wzór ludzkiej sieci neuronowej, rozwiązują wiele zadań szybciej i skuteczniej niż ludzki mózg. Ich moce obliczeniowe są skalowalne, w przeciwieństwie do biologicznych ograniczeń ludzkiego umysłu. Mózg jako narzędzie poznawcze zostaje stopniowo zdetronizowany. To już tylko kwestia uświadomienia sobie tego faktu.

Systemy informatyczne – magazyn wiedzy ludzkości i pamięć zbiorowa!

Internet i infrastruktura „chmury informatycznej” zapewniły globalny dostęp do wiedzy. Osobowe i instytucjonalne autorytety w dziedzinie wiedzy przestały istnieć. Nikt nie ma już monopolu na informacje – wiedza stała się dobrem społecznym, dostępnym dla każdego, kto potrafi z niej korzystać i ją przyswajać.

Sprawczość ludzkości – biliony megawatogodzin pracy roju ludzkiego codziennie.

Sprawczość ludzkości osiągnęła najwyższy poziom w historii. Wydatkowanie energii przez ludzkość na zmiany w otaczającym świecie jest o miliardy razy większe niż przed tysiącem lat. Poza zjawiskami geologicznymi i kosmicznymi – takimi jak trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów, meteory czy inne zagrożenia z kosmosu – ludzkość nie ma sobie równych przeciwników na Ziemi. Świat zwierząt nie stanowi już zagrożenia dla przetrwania człowieka. Przyroda przestała być wrogiem. Człowiek zaczął szukać wrogów wśród swoich współplemieńców.

Automatyzacja i robotyzacja – człowiek współczesny niewiele nie musi pracować aby przeżyć.

Maszyny sterowane przez człowieka sprawiły, że współcześni ludzie pracują znacznie mniej niż ich przodkowie. Dysponują nadmiarem wolnego czasu w porównaniu z wcześniejszymi pokoleniami.

A jaki postęp uczynili politycy i humaniści w zakresie sprawiedliwości społecznej?

Istnieje jedna podstawowa zadziwiająca prawidłowość: każdy postęp technologiczny staje się w pierwszej kolejności narzędziem umacnianiu władzy i służącym pomnażaniu korzyści jednostek – czyli budowania nierównowagi społecznej, potem dopiero zaczyna służyć społecznie. Jednostkom ludzkim zależy przede wszystkim na utrzymaniu władzy, poczuciu sprawczości, wygodzie i bogactwie budującym dystans oraz wizerunek. Pragną oni przywilejów, a nie sprawiedliwości. Dlatego mimo rozwoju technologii, nierówności społeczne nie tylko są utrzymywane, lecz często się pogłębiają – ponieważ nowe narzędzia umożliwiają jeszcze skuteczniejszą manipulację i zniewalanie. Taka jest natura ludzkich umysłów przekładająca się na mechanizmy działania. A przed nami wciąż wiele zagrożeń.

Pomimo ogromnego postępu w dziedzinie medycyny, informacji, techniki i zdolności sprawczych ludzkości, sprawiedliwość społeczna i relacje międzyludzkie wciąż pozostają równie prymitywne jak były przez tysiąclecia. Wartości szlachetne nadal padają ofiarą powszechnej manipulacji i przemocy gdyż jak zawsze stoją na drodze tym którzy żyją z wytwarzania niesprawiedliwości i konfliktów.

Jak więc obroni się słaba prawda i wątła sprawiedliwość gdy są poniewierane przez skuteczne kłamstwo i sprawczą przemoc? Czy lojalność, solidarność i honor mają jeszcze wartość, skoro wierność zasadom może oznaczać stratę – czasem ogromną, a może nawet całkowitą?

Ludzkość od wieków przechodzi przez cykle głoszenia wartości, a następnie ich degradowania. Każdy taki cykl kończy się wojną, cierpieniem lub inną formą katastrofy. Przypomina to cykl sukcesji naturalnej w lesie – po pożarze wyrasta nowy, młody i zdrowy drzewostan. Po kataklizmie wojny i przemocy rodzi się pokój, w którym ci, którzy doświadczyli zła, nawołują do odnowy fundamentów wartości. Gdy jednak na tych wartościach zostaje zbudowany dobrobyt, społeczeństwo – paradoksalnie – staje się podatnym gruntem dla rozwoju patologicznych idei, a następnie mechanizmów opartych na kłamstwie i wyzysku. System pęcznieje niczym choroba społeczna, aż w końcu poziom ucisku i wykorzystywania staje się tak bezczelny, że rodzi się bunt. Bunt ludzi, którzy nie mają już nic do stracenia. Wybucha konflikt. Nadchodzi przemoc. A historycy powiedzą potem, że „historia zatoczyła koło” albo że „historia się powtarza”.

Czy musimy godzić się na kroczącą niesprawiedliwość społeczną?

Odpowiedź brzmi: NIE, potrafimy uregulować środowisko naszych relacji ale wymaga to głębokiej zmiany w ogromnej większości ludzkich umysłów i wytworzenia odpowiednich regulacji społecznych. Ten temat pozostawiamy na chwilę obecną bez rozwinięcia.

Jakie korzyści płyną z zachowania prawidłowych relacji społecznych?

Niskie koszty funkcjonowania społeczeństwa

Koszty niesprawiedliwości i nieuczciwości są ogromne. Im więcej osób stosuje się do uniwersalnych wartości, tym społeczeństwo staje się bogatsze, a różnice majątkowe – mniejsze.

Wyobraź sobie świat, w którym ludzie nie kradną, nie oszukują i nie zabijają współplemieńców. Relacje międzyludzkie opierają się na jasno określonych normach społecznych, podobnych do tych, które obowiązują np. w ruchu drogowym. Osoby postępujące ryzykownie dla innych są identyfikowane i karane zanim popełnią nadużycie czy przestępstwo. Działa prewencja czynów zabronionych, nie tylko kara za już dokonane czyny. Można zostawić otwarty dom lub swoje rzeczy, nie obawiając się ich utraty. Nie ponosi się kosztów związanych z zabezpieczeniami: zamkami, drzwiami antywłamaniowymi, kratami w oknach. Nie trzeba finansować rozbudowanego aparatu sądowniczego czy policyjnego.

Ludzie mogą wtedy skupić się na własnym rozwoju i odczuwaniu szczęścia. Brzmi jak bajka? Być może. Ale teoretycznie – tak właśnie mogłoby być, gdyby nie zło, którego dopuszcza się część jednostek.

W praktyce istnieją jednak państwa lub regiony – swoiste enklawy sprawiedliwości – gdzie społeczeństwa zdołały ograniczyć wpływ patologicznych zachowań i jednostek, dzięki czemu żyją w relatywnym bezpieczeństwie.

Bezpieczeństwo materialne i emocjonalne

W uczciwym społeczeństwie ludzie nie obawiają się utraty swojego majątku. Są bardziej otwarci na relacje międzyludzkie, a transakcje opierają częściej na zaufaniu niż na przepisach prawnych. Tam, gdzie dominuje uczciwość, powstaje dobrobyt – i chęć dzielenia się nim.

Człowiek, który czuje się bezpieczny, jest bardziej skłonny do budowania relacji. Odwrotnie – człowiek zraniony przez oszustwo, przemoc lub niesprawiedliwość, staje się nieufny, zamknięty, a czasem wręcz agresywny. Często przenosi swoje cierpienie na innych.

Czy zatem świat ludzi dobrych to tylko utopia?

Oczywiście, nie istnieją społeczeństwa idealnie czyste moralnie. Jednak zawsze zastanawiająca była jedna prawidłowość: dlaczego dzieci oligarchów z krajów autorytarnych i niesprawiedliwych są wysyłane przez własnych rodziców – którzy te niesprawiedliwości współtworzą – do krajów, gdzie panuje większy poziom sprawiedliwości społecznej?

Dlaczego ci sami ludzie przechowują swój majątek właśnie tam, gdzie obowiązują zasady, których sami w swoim kraju nie przestrzegają?

Postęp i rozwój

Zasada jest prosta: tam, gdzie panuje bezpieczeństwo i niskie koszty społeczne, tam możliwy jest rozwój. Gdy człowiek ma pewność, że jego dorobek będzie chroniony, zyskuje motywację do działania, tworzenia i pomnażania dóbr.

Natomiast gdy jego majątek może zostać zniszczony, przejęty lub wykorzystany podstępnie, a on sam może zostać prześladowany – traci motywację. W takich warunkach rozwój nie następuje.

Nie ma więc krajów „z natury biednych” – są jedynie kraje źle zarządzane, oparte na niesprawiedliwych zasadach.

Poziom zamożności kraju jest bezpośrednio proporcjonalny do poziomu wewnętrznej sprawiedliwości.

Społeczeństwa sprawiedliwe potrafią w pełni wykorzystać swój potencjał rozwojowy – i w dłuższej perspektywie wygrywają z tymi pogrążonymi w chaosie, nieufności i systemowym wyzysku.

Konkluzja

Czy musimy pozostać biernymi obserwatorami i uczestnikami tych brutalnych przemian? Czy naprawdę nie potrafimy wpłynąć na konstrukcję relacji międzyludzkich i zatrzymać społeczne patologie, zanim doprowadzą do kolejnych wojen, konfliktów i cierpienia?

Nie ma dobrych lub złych ustrojów społecznych. Są tylko dobrzy lub źli ludzie wykorzystujący różne mechanizmy społeczne do dominacji, władzy, wyzysku oraz zapewniania sobie przywilejów kosztem ogromnych strat w całej reszcie społeczeństwa.

Dołącz do nas!

PRACUJ Z NAMI

Szukamy osób, które podzielają nasze wartości i chcą przyczynić się do budowania lepszego społeczeństwa.

Dołącz do naszego zespołu i wykorzystaj swoje talenty dla szlachetnej sprawy.

Oferujemy pracę w zgranym zespole osób z pasją, możliwość rozwoju osobistego i zawodowego oraz udział w projektach mających realny wpływ na życie innych ludzi.

Formularz zgłoszeniowy

2 + 10 =